Aktualności

Najnowsze orzeczenia Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w sprawach polskich

2013-12-03

W dniach 15 października 2013 roku oraz 7 listopada 2013 roku Europejski Trybunał Praw Człowieka wydał dwa orzeczenia w sprawach przeciwko Polsce (Plechanow przeciwko Polsce, skarga nr 22279/04 oraz Matrakas i inni przeciwko Polsce i Grecji, skarga nr 47268/06), w dniu natomiast 21 października 2013 roku wydał orzeczenie przeciwko Rosji (Janowiec i inni przeciwko Rosji, skargi nr 55508/07 i 29520/09) w sprawie skargi katyńskiej. W orzeczeniach przeciwko Polsce Trybunał analizował zgodność prawa i praktyki krajowej z przepisami art. 6 i 8 Konwencji, a także art. 1 Pierwszego Protokołu Dodatkowego. W sprawie natomiast przeciwko Rosji analizował śledztwo przeprowadzone w odniesieniu do zbrodni katyńskiej pod kątem jego zgodności z obowiązkami oraz standardami wynikającymi z przepisów art. 2 i 3 Konwencji, a także wynikający z przepisu art. 38 Konwencji obowiązek współpracy z Trybunałem.

Plechanow przeciwko Polsce

Przedmiotem rozstrzygnięcia w omawianej sprawie było odwołanie od wyroku Trybunału wydanego w dniu 7 lipca 2009 roku, stwierdzającego naruszenie przepisu art. 1 Pierwszego Protokołu Dodatkowego.

Skarżący, następcy prawni właściciela nieruchomości w Warszawie, która na mocy Dekretu z 1945 roku przeszła na własność miasta zarzucili, iż oddalenie ich powództwa o odszkodowanie za szkodę powstałą na skutek decyzji administracyjnej wydanej niezgodnie z prawem, naruszyło cytowany przepis Konwencji. Podstawę oddalenia powództwa stanowiło błędne wniesienie go przeciwko gminie Warszawa zamiast przeciwko Skarbowi Państwa. Jakkolwiek kwestia ustalenia właściwej strony pozwanej była przedmiotem rozbieżności w orzecznictwie, także Sądu Najwyższego oraz Naczelnego Sądu Administracyjnego. Oceniając zasadność skargi Trybunał stwierdził, że z uwagi na szereg poważnych reform administracyjnych, jakie zostały wprowadzone w Polsce w ciągu ostatnich pięćdziesięciu lat, to na sądach spoczywał obowiązek określenia organu odpowiedzialnego za przejęcie kompetencji organów istniejących poprzednio. Wykładnia przepisów odpowiednich ustaw wprowadzających reformy administracyjne ulegała ciągłym zmianom, co prowadziło do rozbieżności w orzecznictwie, nawet na poziomie Sądu Najwyższego. W okresie, w którym wniosek skarżących był rozpatrywany, jak również w późniejszym okresie, kwestia odpowiedzialności za szkody powstałe na skutek decyzji administracyjnych wydanych z naruszeniem prawa była, zdaniem Trybunału, niejednoznaczna. Trybunał podkreślił przy tym, że wprawdzie rozbieżności w orzecznictwie są nieuchronną konsekwencją każdego systemu sądowniczego opartego na sieci sądów, niemniej jednak rolą Sądu Najwyższego jest usuwanie tych rozbieżności. Jednakże w niniejszej sprawie nawet Sąd Najwyższy nie był w stanie ustalić jednolitego orzecznictwa w kwestii prawnej będącej przedmiotem skargi. Nawet jeżeli problemy, przed którymi stanęły sądy były niewątpliwie złożone z powodu reform, to w opinii Trybunału, przeniesienie na skarżących obowiązku ustalenia właściwego organu władzy w charakterze pozwanego i pozbawienie ich w ten sposób możliwości dochodzenia odszkodowania było wymogiem nieproporcjonalnym. W ocenie Trybunału doprowadziło to do tego, że skarżący stali się ofiarami krajowych reform administracyjnych, niespójności orzecznictwa oraz braku pewności i spójności prawa w tym zakresie. Na skutek tego skarżący nie byli w stanie uzyskać należnego odszkodowania za poniesioną z naruszeniem przepisu art. 1 Pierwszego Protokołu Dodatkowego szkodę. Państwo nie wywiązało się zatem z ciążących na nim obowiązków pozytywnych. 

Orzekając o naruszeniu Konwencji Trybunał zastrzegł stanowisko w kwestii rozstrzygnięcia w zakresie słusznego zadośćuczynienia wyznaczając stronom termin sześciu miesięcy na przedłożenie pisemnych uwag, ewentualnie zawarcie ugody. W swoich uwagach Rząd wniósł - powołując się na zasadę subsydiarności - o skreślenie sprawy z listy skarg. Uzasadniając żądanie odwołał się do toczących się obecnie postępowań z udziałem skarżących, a także ugruntowanej już w polskim porządku prawnym linii orzeczniczej w sprawach o odszkodowania przeciwko Skarbowi Państwa, stwarzającej realne gwarancje uzyskania odpowiedniego odszkodowania przez skarżących. Trybunał przychylił się do podnoszonej argumentacji i postanowił o skreśleniu sprawy z listy skarg.

Skarga katyńska

Kolejny wyrok Wielkiej Izby dotyczył sprawy Janowiec i inni przeciwko Rosji. Orzeczenie zapadło w wyniku odwołania od wyroku Trybunału z dnia 16 kwietnia 2012 roku stwierdzającego naruszenie art. 3 Konwencji w zakresie nieludzkiego traktowania przez władze Federacji Rosyjskiej skarżących – krewnych ofiar zbrodni katyńskiej - oraz art. 38 Konwencji w zakresie niewywiązania się przez władze pozwanego państwa z obowiązku współpracy z Trybunałem poprzez niedostarczenie postanowienia z 2004 roku o umorzeniu śledztwa. Jednocześnie Trybunał stwierdził brak właściwości temporalnej w odniesieniu do zarzutu naruszenia przepisu art. 2 Konwencji w zakresie wynikającego z tego przepisu obowiązku proceduralnego przeprowadzenia rzetelnego śledztwa w sprawie zabójstwa obywateli polskich w Katyniu.

W wyroku z dnia 16 kwietnia 2012 roku Trybunał ustalił, że w dniu 22 marca 1990 roku Prokuratura Rejonowa w Charkowie w związku z odkryciem masowych grobów polskich obywateli na terenach leśnych miasta wszczęła z własnej inicjatywy śledztwo. W dniu 6 czerwca 1990 roku prokuratura w Kalininie (Twer) rozpoczęła śledztwo w sprawie „zaginięcia“ w maju 1940 roku polskich jeńców wojennych, przetrzymywanych w obozie NKWD w Ostaszkowie. W dniu 27 września 1990 roku Główna Prokuratura Wojskowa połączyła obie sprawy w jedną o numerze 159 i powierzyła grupie prokuratorów wojskowych, zaś w dniu 21 września 2004 roku postanowiła umorzyć postępowanie, przypuszczalnie powołując się na fakt, że osoby rzekomo odpowiedzialne za zbrodnię już nie żyją. W dniu 22 grudnia 2004 roku Międzyresortowa Komisja ds. Ochrony Tajemnicy Państwowej uznała trzydzieści sześć − z łącznej liczby 183 − tomów akt sprawy za „ściśle tajne“, a dalsze osiem za przeznaczone „do użytku wewnętrznego“. Samo postanowienie o umorzeniu postępowania oznaczono także jako „ściśle tajne”, a jego istnienie wyszło na jaw dopiero w dniu 11 marca 2005 roku na konferencji prasowej Głównego Prokuratora Wojskowego.

Skarżącym odmówiono statusu pokrzywdzonych w sprawie, co wiązało się z brakiem możliwości wglądu w akta, składaniem wniosków i pism, a także otrzymywaniem kopii rozstrzygnięć jak również identyfikacją z użyciem metody genetycznej szczątek zwłok ofiar. Skarżący występowali także wielokrotnie, bezskutecznie do władz rosyjskich o rehabilitację krewnych.

W wydanym w dniu 16 kwietnia 2012 roku wyroku Trybunał stwierdził, iż odmowa wydania kopii postanowienia z dnia 21 września 2004 roku o umorzeniu śledztwa naruszyła wynikający z artykułu 38 Konwencji proceduralny obowiązek udzielenia wszelkich niezbędnych ułatwień dla skutecznego przeprowadzenia dochodzenia przez Trybunał. Trybunał nawiązał między innymi do stosownego oświadczenia wydanego przez Rosyjską Dumę w dniu 26 listopada 2010 roku, w którym stwierdzono, iż „masowa eksterminacja polskich obywateli na terytorium ZSRR podczas Drugiej Wojny Światowej” została dokonana z rozkazów Stalina, a także wskazano na potrzebę dalszych prac nad „weryfikacją list ofiar, przywróceniem dobrego imienia osób, które zginęły w Katyniu i innych miejscach oraz ujawnieniem okoliczności tej tragedii”. Trybunał zauważył także, że decyzja o utajnieniu dokumentów stoi w sprzeczności z przepisami prawa rosyjskiego, w tym z artykułem 7 ustawy o tajemnicy państwowej, który wyraźnie wyklucza możliwość utajnienia jakichkolwiek informacji dotyczących naruszeń praw człowieka przez funkcjonariuszy państwowych. Nie było zatem merytorycznych podstaw, które mogłyby uzasadniać odmowę ze strony Rządu Rosji doręczenia kopii żądanej decyzji. Jakkolwiek, nawet zakładając, że utajnienie treści żądanej decyzji przez Rząd Rosji wynikało z uzasadnionych względów bezpieczeństwa, zastosowanie znaleźć mogły odpowiednie rozwiązania proceduralne, takie jak ograniczony dostęp do przedmiotowego dokumentu przewidywany w Regule 33 Regulaminu Trybunału bądź przeprowadzenie rozprawy za zamkniętymi drzwiami. Mimo że Rząd Rosji miał pełną świadomość tych możliwości, nie zdecydował się na skorzystanie z nich ani też nie dążył do zastosowania ich przez Trybunał, co stanowiło dodatkową oznaką niechęci do współpracy z Trybunałem w ramach artykułu 38 Konwencji.

W odniesieniu natomiast do meritum skargi Trybunał stwierdził brak właściwości temporalnej do rozpoznania zarzutu naruszenia przepisu art. 2 Konwencji chroniącego prawo do życia w zakresie w jakim przepis ten zobowiązywał władze rosyjskie do przeprowadzenia rzetelnego śledztwa w sprawie. Oceniając dopuszczalność zarzutu Trybunał zauważył, że znacząca część śledztwa katyńskiego miała miejsce przed datą ratyfikacji przez Federację Rosyjską Konwencji. Dotyczy to w szczególności ekshumacji zwłok z masowych grobów w Charkowie, Miednoje i Katyniu, która została przeprowadzona w 1991 roku i w tym samym czasie śledczy zlecili szereg badań kryminalistycznych, a także miały miejsce przesłuchania ponad czterdziestu świadków. W 1992 roku rosyjskie Archiwa Państwowe przekazały władzom polskim dokumenty historyczne dotyczące zbrodni katyńskiej, w tym decyzję Politbiura z dnia 5 marca 1940 roku. Trybunał przyznał, że prawdą jest, że ani strona polska, ani Trybunał nie dysponowały całym materiałem zgromadzonym w śledztwie z powodu nadania niektórym jego częściom klauzuli tajności, niemniej jednak dla rozstrzygnięcia w kwestii dopuszczalności zarzutu byłoby konieczne stwierdzenie, że ta część proceduralnych kroków, jaka została podjęta po roku 1998, ma istotnie większe znaczenie niż czynności śledcze i badania kryminalistyczne przeprowadzone na początku lat 90.

Skarżący zarzucili także, powołując się na artykuł 3 Konwencji, że przez brak informacji o losie ich krewnych i lekceważące podejście władz rosyjskich do ich wniosków o udzielenie takich informacji zostali poddani nieludzkiemu i poniżającemu traktowaniu. Uznając powyższy zarzut za zasadny Trybunał wskazał, że skarżący cierpieli podwójnie: nie tylko ich krewni zginęli na wojnie, ale też nie wolno im było ze względów politycznych dociekać prawdy o tym, co się wydarzyło i zmuszono ich do akceptowania przez ponad 50 lat zniekształceń historii dokonanych przez sowieckie i polskie władze komunistyczne. W postępowaniach, które miały miejsce po umorzeniu śledztwa, rosyjscy prokuratorzy uporczywie odrzucali wnioski skarżących o rehabilitację ich krewnych twierdząc, że z powodu zaginięcia stosownych dokumentów nie można ustalić konkretnej podstawy prawnej dla represji, jakim poddano polskich więźniów. Sądy badające odwołania skarżących od odmownych decyzji prokuratora powtórzyły ponownie, że nie ma podstaw, by zakładać, że polscy więźniowie faktycznie zostali zabici. Takie wnioski poczynione w procesach rehabilitacyjnych nie tylko zniekształcały ustalone fakty historyczne, ale również wzajemnie się wykluczały. Nie można utrzymywać, że polscy oficerowie byli ofiarami represji, aczkolwiek dokonanych na niejasnej podstawie prawnej, i jednocześnie twierdzić, że w ogóle nie zostali zamordowani. Dodatkowo odwoływanie się prokuratorów do zaginionych akt spraw karnych dotyczących polskich więźniów pozostawało w całkowitej sprzeczności z jednoznacznymi postanowieniami zawartymi w decyzji Politbiura z dnia 5 marca 1940 roku, zgodnie z którą sprawy polskich więźniów miały zostać “przeprowadzone bez wzywania zatrzymanych i bez przedstawienia zarzutów, decyzji o zakończeniu śledztwa oraz aktu oskarżenia”. Podsumowując Trybunał uznał, że nie sposób nie zgodzić z argumentem skarżących, że zaprzeczanie masowemu mordowi wzmocnione dorozumianą sugestią, jakoby polscy więźniowie mogli zostać słusznie skazani na karę śmierci, wskazuje na taką postawę wobec skarżących, która nie tylko była obraźliwa, ale również pozbawiona oznak humanitaryzmu.

Skarżący wnieśli odwołanie od wyroku. Wielka Izba w wyniku ponownego rozpoznania sprawy wyrokiem z dnia 21 października 2013 uznała brak naruszenia przepisów art. 2 i 3 Konwencji stwierdzając jedynie naruszenie przepisu art. 38 Konwencji.

Uzasadniając rozstrzygnięcie Trybunał odwołał się ponownie do braku właściwości temporalnej. W odniesieniu do zarzutu naruszenia art. 2 Konwencji w aspekcie proceduralnym wskazał, iż dla jego rozpoznania konieczne jest ustalenie rzeczywistego związku pomiędzy śmiercią i prowadzonym w jej sprawie śledztwem a datą wejścia w życie Konwencji. Przyjęcie tego związku jest możliwe w sytuacji, gdy okres pomiędzy śmiercią oraz wejściem w życie Konwencji jest rozsądnie krótki, zaś główna część śledztwa została przeprowadzona już po dacie ratyfikacji. Przyjęcie odmiennego założenia mogłoby uniemożliwić Trybunałowi całościową ocenę skuteczności śledztwa. W realiach niniejszej sprawy w ocenie Trybunału fakt przeprowadzenia większości czynności w śledztwie przed 1998 rokiem, to jest datą ratyfikacji przez Rosję Konwencji przesądzał o braku właściwości temporalnej Trybunału. Wyjątek od tej zasady mogłaby stanowić jedynie potrzeba odwołania się do ochrony gwarancji i wartości leżących u podstaw Konwencji. Byłoby to możliwe, gdyby wymiar zdarzenia stanowiącego przyczynę domniemanego naruszenia był  szerszy niż zwykłego przestępstwa i oznaczał zanegowanie samych fundamentów Konwencji. Tak byłoby w przypadku czynów uznanych za poważne przestępstwa na podstawie prawa międzynarodowego, takich jak zbrodnie wojenne, ludobójstwo albo zbrodnie przeciwko ludzkości, których natura i waga powoduje, iż nie ulegają one przedawnieniu. Niemniej jednak, upływ 58 lat od egzekucji krewnych skarżących, a także fakt sporządzenia samej Konwencji w dniu 4 listopada 1950 roku, to jest już 10 lat po tej dacie, wykluczał zastosowanie omawianego wyjątku.

Podobnie zarzut naruszenia przepisu art. 3 Konwencji zakazującego torturowania bądź innego nieludzkiego traktowania lub karania oceniono jako pozostający poza zakresem jurysdykcji czasowej Trybunału. Trybunał wyraził współczucie dla skarżących, krewnych ofiar masowych pozasądowych egzekucji. Jakkolwiek zauważył, iż ich cierpienie wynikające z okoliczności takich jak niepewność odnośnie do losu krewnych z którymi nie mieli kontaktu od 1940 roku połączona z następującymi po sobie okresami nadziei i smutku, bezduszna postawa władz wobec ich poszukiwań, a także zakłamywanie historii, miały miejsce przed datą ratyfikacji przez Rosję Konwencji. Po tej dacie nie można było nadal utrzymywać, iż nie było pewności co do losu polskich jeńców wojennych. Nawet, jeśli nie wszystkie ciała zostały znalezione, ich śmierć została publicznie potwierdzona przez władze sowieckie i rosyjskie i stała się faktem historycznym. Wielka skala zbrodni popełnionej w 1940 roku przez władze sowieckie jest silnym czynnikiem emocjonalnym, ale z czysto prawnego punktu widzenia Trybunał nie mógł go zaakceptować jako nieodpartej racji przemawiającej za odejściem od swojego dotychczasowego orzecznictwa dotyczącego statusu członków rodziny „osób zaginionych” jako ofiar naruszenia art.3 oraz przyznaniem go skarżącym, dla których śmierć ich krewnych była pewnikiem. Wobec powyższego Trybunał stwierdził brak właściwości do rozpoznania zarzutu.

Matrakas i inni przeciwko Polsce i Grecji

Skarżący Marakas i inni kwestionowali przed Trybunałem rzetelność postępowań prowadzonych na podstawie Konwencji o dochodzeniu roszczeń alimentacyjnych za granicą, sporządzonej w Nowym Yorku w dniu 20 czerwca 1956 roku, a także Konwencji z Lugano o jurysdykcji i uznawaniu oraz wykonywaniu orzeczeń sądowych w sprawach cywilnych i handlowych. W sprawach będących przedmiotem skargi dwóch małoletnich oraz reprezentująca ich matka dochodzili wyegzekwowania od obywateli Grecji roszczeń alimentacyjnych zasądzonych przez polskie sądy. Strona polska występowała w charakterze organu przesyłającego. Skarżący kwestionowali przede wszystkim na podstawie przepisu art. 6 Konwencji rzetelność postępowania, jako, że sprawa toczyła się od 1988 roku, a także naruszenie określonego w przepisie art. 8 konwencji prawa do poszanowania życia prywatnego i rodzinnego.

W odpowiedzi na skargę Rząd wniósł o jej odrzucenie. Jako podstawę wskazał na nadużycie przez skarżących prawa do skargi poprzez zatajenie faktu częściowego zaspokojenia roszczenia jak również pobierania środków z Funduszu Alimentacyjnego. Dalej Rząd podniósł zarzut ratione temporae w odniesieniu do okresu sprzed maja 1993 roku, to jest daty uznania przez Polskę prawa do skargi indywidualnej, a także zarzut ratione loci z uwagi na brak jurysdykcji i możliwości realnego wpływania na sprawność postępowania, które toczyło się w Grecji. W odniesieniu natomiast do meritum wskazał, iż organ przesyłający, w tym konkretnym przypadku Sąd Okręgowy w Krakowie, dołożył należytej staranności w prowadzeniu sprawy co znalazło wyraz między innymi w niezwłocznym przetłumaczeniu i przekazaniu niezbędnych dokumentów, monitorowania toku postępowania w Gracji, a także kilkakrotnym zwracaniu się z prośbą o pomoc do Ambasady RP w Gracji oraz polskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych.

Trybunał uznał skargę w odniesieniu do Polski za oczywiście bezzasadną, w związku z czym nie badał podnoszonych przez Rząd podstaw niedopuszczalności. Uzasadniając swoje rozstrzygnięcie wskazał, iż Sąd Okręgowy w Krakowie jako organ przesyłający zobowiązany był jedynie do zapewnienia, iż pisma osób uprawnionych do świadczeń alimentacyjnych spełniają wymogi formalne oraz przekazania sprawy organowi przyjmującemu w Grecji. W realiach natomiast niniejszej sprawy organ przesyłający monitorował także przebieg postępowania korzystając przy tym z pomocy polskiego Ministerstwa Sprawiedliwości, Ministerstwa Spraw Zagranicznych, a także Ambasady RP w Grecji. W ocenie Trybunału taki sposób procedowania Sądu Okręgowego w Krakowie zapewniał adekwatną i wystarczającą egzekwowalność roszczeń skarżących.

 

powrót do listy aktualności

O dokumencie